Zamknij

Rafał Wąsowicz relacjonuje swoją rekordową podróż. "Zachęcam do korzystania z podróżowania kolejami"

15:25, 03.01.2019 Redakcja Aktualizacja: 17:11, 03.01.2019
Skomentuj Rafał Wąsowicz zachęca do podróżowania kolejami fot. nadesłane Rafał Wąsowicz zachęca do podróżowania kolejami fot. nadesłane

4250 km pociągami po Polsce w cenie 81,00 zł na podstawie Biletu Weekendowego - to nowy rekord Polski. Ustanowił go mieszkaniec Koronowa Rafał Wąsowicz. Poniżej zamieszczamy relację pana Rafała z rekordowej podróży oraz zdjęcia. Gratulujemy sukcesu!

-  Od 2011 roku prowadzę różnego rodzaju starania by do Koronowa reaktywowano kolejowe połączenia pasażerskie. Na przestrzeni lat podjąłem się wielu inicjatyw, były organizowane do Koronowa pociągi specjalne do czasu, aż złomiarze ukradli tory pod Mąkowarskiem. W czerwcu 2012r dzięki mojej inicjatywie udało się całą linię kolejową nr 241 Tuchola - Koronowo objąć ochroną prawną poprzez wpisanie jej wraz z przyległą infrastrukturą jak stacje, czy brukowa droga w Koronowie do ewidencji zabytków województwa kujawsko-pomorskiego. Wpisu dokonał wojewódzki konserwator zabytków w Toruniu. Od sierpnia 2012r wraz ze stowarzyszeniem "Szczęśliwa Dolina" na stacji PKP Koronowo oraz linii 241 organizowane są okolicznościowe przejazdy drezyn oraz inne imprezy rodzinne dla mieszkańców - wszystko to zawsze połączone jest ze zwróceniem uwagi na brak połączeń i potrzebę reaktywacji tej linii kolejowej i budowę jej przedłużenia do stacji Maksymilianowo co pozwoli na utworzenie połączenia kolejowego Koronowa z Bydgoszczą.

Niestety w Polsce 30% społeczeństwa pozbawione jest jakiejkolwiek komunikacji publicznej, tak kolejowej jak autobusowej. Gmina Koronowo również boryka się z tym problemem. Uważam, że kolej pozwoli na rozwój gospodarczy miejscowości i gminy. Koleją łatwiej dojechać do pracy, szkoły, czy na urlop. Toteż dzięki kolei do Koronowa mogliby docierać turyści, którzy zostawiając w Koronowie swoje pieniądze mogą przyczynić się do wzrostu ruchu turystycznego. Również ruch towarowy odciążyłby nasze lokalne drogi.

W połowie grudnia tuż po wejściu w życie nowego rocznego rozkładu jazdy PKP  postanowiłem sprawdzić czy nowa siatka połączeń pozwoli na pokonanie ubiegłorocznego rekordu podróży na jednym bilecie weekendowym, który wynosił 4059km.  Poprzedni rekord należał do miłośnika kolei z Warszawy  pana Piotra Goszczyckiego. Jednak nie chciałem by to było na takiej zasadzie, że miłośnik kolei wsiada do pociągu i "tłucze kilometry" po Polsce bez celu, a jedyną przesłanką jest przejechanie większej odległości jak 4059km.

Postanowiłem medialnie nagłośnić swoją wyprawę by z jednej strony promować transport kolejowy, a z drugiej przedstawić problem braku połączeń kolejowych do wielu Polskich miast i mniejszych miejscowości.  Z jednym biletem kolejowym możemy podróżować od stacji A do stacji B przez cały kraj, nawet jeżeli gdzieś musimy się przesiadać - tego nie daje nam autobus. Również komfort podróży jest zdecydowanie lepszy w podróży pociągiem w konfrontacji z autobusem. Jadąc własnym autem zawsze musimy być skoncentrowani na drodze, a gdy złapie nas głód czy senność musimy przerwać podróż i zatrzymać się na parkingu. Jadąc pociągiem mamy ten komfort, że możemy zapomnieć o koncentracji rozmawiając z współpodróżnymi, w razie potrzeby możemy udać się do wagonu gastronomicznego na kawę czy posiłek. Podróżując na dalekie trasy nocą kolej oferuje wagony sypialne, a dla oszczędnych wagony kuszetki.

Jednak wiele Polskich miast i miejscowości pomimo posiadania linii kolejowych nie ma dostępu do połączeń kolejowych. Od 1989 roku w Polsce rozebrano ponad 6000km linii kolejowych, a na kolejnych około 2 tyś km nie utrzymuje się ruchu pociągów co prowadzi do degradacji tych linii i w konsekwencji wysokich kosztów ich ponownej reaktywacji.

W Polsce mamy ponad sto miast z liczbą mieszkańców powyżej 10tyś jak Koronowo, które nie mają dostępu do połączeń kolejowych, również wiele mniejszych znanych turystycznych miejscowości nie posiada od lat połączeń kolejowych: np Ciechocinek, Mikołajki, Karpacz.

Ostatnimi czasy kolej powoli wraca do łask, jednak dzieje się to w zbyt wolnym tempie - około jednej, dwóch linii rocznie. W ostatnich dwóch latach kolej wróciła do Parczewa, Hrubieszowa, Walił, Włodawy, Buska Zdroju. Obecnie 09.12.2018, reaktywowano linię Nysa - Otmuchów - Kłodzko. 
Jadąc w ostatni weekend 2018 roku po Polsce chciałem pokazać właśnie wszechstronność kolei, że możemy przemieszczać się swobodnie bez wysiadania z najmniejszych miejscowości do wielu dużych miast w Polsce. Podczas podróży spotkałem mnóstwo osób, a pasażerom, którzy jechali ze mną w przedziale lub wagonie restauracyjnym podczas rozmowy wręczałem materiały promocyjne otrzymane z Urzędu Miasta Koronowo zachęcając do odwiedzenia naszego miasta.

Podróż rozpocząłem w Koszalinie o godzinie 19:07 pociągiem TLK "Ustronie" relacji Kołobrzeg - Przemyśl, jest to jedna z dłuższych relacji w Polsce. Cała trasa pociągu wynosi 1256km. Pociąg kursuje bardzo pokrętną trasą. Pierwszy odcinek wiedzie wybrzeżem przez Słupsk, Trójmiasto dalej w kierunku Iławy, gdzie pociąg kieruje się do Inowrocławia przez Toruń, następnie jako jedyny pociąg kursujący magistralą węglową od Borysławic  zatrzymuję się w Zduńskiej Woli Karsznicach i na około przez Herby Nowe i Stare dociera do Częstochowy Stradom, kolejnym zatrzymaniem jest 6-cio tysięczny Koniecpol, następnie dookoła odwiedzając Włoszczowę i  Kielce pociąg kieruje się do Krakowa, gdzie odczepiany jest jeden z wagonów sypialnych.  Warto podkreślić, że w Koniecpolu zatrzymują się także pociągi InterCity do Olsztyna, Szczecina czy Łodzi co daje jego mieszkańcom możliwości dojazdu w każdym kierunku w Polskę. Ja musiałem wysiąść w Przeworsku po 1148km w sobotę punktualnie o 11:16  by "złapać" pociąg IC "Mehoffer" o godzinie 11:44 do Szczecina prze Lubliniec,Wrocław, Głogów, Kostrzyn. 
Następnie w sobotę ze Szczecina z 35 minutowym opóźnieniem wyjechałem pociągiem TLK "Uznam" relacji Świnoujście - Bielsko Biała i Warszawa do Warszawy, gdzie przesiadłem się do pociągu TLK "Inka" relacji Warszawa - Lublin z wagonami do Chełma . była już niedziela 30 grudnia ub.r. W Lublinie miałem ponad godzinę czasu na powrót do Warszawy. Był czas na obiad i kilka zdjęć. Z Lublina pociągiem TLK "Warta" / "Osterwa" relacji Lublin - Szczecin i Gorzów Wielkopolski udałem się do Warszawy. Pociągi na odcinku Warszawa - Lublin kursują linią nr 30 Łuków - Lublin Północny z uwagi na remont linii kolejowej nr 7 Warszawa - Lublin przez Dęblin. Na remontowanym odcinku pasażerowie korzystają z komunikacji zastępczej. Linia nr 30 Łuków - Parczew została ponownie otwarta w roku 2017 po 17 latach od jej zamknięcia w roku 2000. Jak widać na zdjęciu z Parczewa z kolei korzysta mnóstwo pasażerów, mniej podobnie dużo osób wsiadało w Radzyniu Podlaskim. Na odcinku Łuków - Parczew - Lublin przepustowość linii jest już wyczerpana to znaczy, że jest tam tak duży ruch, że nie można uruchomić już kolejnych pociągów toteż kilka pociągów InterCity zatrzymuje się na wszystkich stacjach zastępując pociągi osobowe. W Lublinie do pociągu wsiadło ponad siedemset osób, a blisko tysiąc dojechało 9-cio wagonowym składem do Warszawy - ile dzięki temu mniej aut i autobusów na drogach.Warto zauważyć, że pociąg również, że pociąg TLK "Warta" Lublin - Gorzów Wielkopolski kursuje przez Międzyrzecz i Skwierzynę, jest to pierwszy po prawie 50 latach pociąg dalekobieżny na linii Zbąszynek - Gorzów Wielkopolski. Wracając do podróży, z Warszawy udałem się kolejnym pokrętnym pociągiem tj IC " Żeromski" relacji Olsztyn - Kraków, początkowo jedzie on z Olsztyna do Iławy skąd wraca się do Działdowa i kieruje do Warszawy, gdzie wsiadłem na dworcu  Centralnym. Pociąg kursuje przez Radom, jednak z uwagi na remont linii przez Warkę musi on najpierw dojechać przez Grodzisk Mazowiecki i dalej linią CMK do Idzikowic, tam następuje zmiana kierunku jazdy i powrót w kierunku Radomia przez Wolanów, dalej przez Skarżysko Kamienną do Krakowa. W Krakowie punktualnie o godzinie 21:07 w niedzielę 31.12.18 rozpocząłem ostatni etap podróży. Wyprawę zamknąłem tym samym pociągiem, którym rozpocząłem ją w piątek w Koszalinie, a więc pociągiem TLK "Ustronie". Pociągiem "Ustronie" dojechałem do Malborka, gdzie punktualnie o zgodnie z rozkładem jazdy pociąg dojechał o godzinie 5:52. Przez weekend udało się przejechać pociągami 4250km po Polsce w cenie 81,00zł na podstawie Biletu Weekendowego czym ustanowiłem rekord Polski.

Zachęcam do korzystania z podróżowania kolejami, oczywiście nie tak ekstremalnie jak w moim przypadku, ale w wyjazdach wakacyjnych, w odwiedziny do rodziny, czy przejazdach biznesowych. Warto zostawić auto w domu, lub na parkingu przy dworcu kolejowym, a dalej udać się w podróż pociągiem. Natomiast z samochodu na dalekie wyjazdy korzystajmy w stanie wyższej konieczności, a więc wówczas, gdy nie jest możliwe szybkie zorganizowanie sobie przejazdu koleją np. gdy musimy nagle udać się na pogrzeb, albo kiedy auto jest niezbędne w miejscu do którego się udajemy np gdy jedziemy do kogoś na ślub czy wesele i konieczne jest częste przemieszczanie się w miejscu wydarzenia. 

Tablica relacyjna pociągu TLK" Ustronie"

Mapa przejazdu pociągiem TLK "Ustronie" z Koszalina do Przeworska

Pociąg EIP3500 z Krakowa skończył bieg w Gdyni Głównej

Odrestaurowany peron w Gdańsku Głównym

Pierwsza przesiadka w Przeworsku 

Zabytkowy, odrestaurowany dworzec w Przeworsku

Parowóz OL49-8 jako pomnik techniki przy stacji w Przeworsku

Pociąg produkcji Pesa Bydgoszcz w barwach Niepodległej na stacji Przeworsk

Pociąg produkcji Pesa Bydgoszcz w barwach Niepodległej na stacji Przeworsk

Tablica relacyjna pociągu IC "Mehoffer", którym jechałem z Przeworska do Szczecina w sobotę 29 grudnia

Mapa przejazdu pociągiem "Mehoffer" z Przeworska do Szczecina

Zdjęcie zrobione z pociągu IC "Mehoffer" w sobotę 29 grudnia

Tablica pociągu "Uznam", którym jechałem ze Szczecina do Warszawy Centralnej

Zdjęcie tablicy bielskiej części pociągu 

Zdjęcie z okna pociągu "Uznam" podczas zatrzymania w Kostrzynie

Poranna przesiadka na Centralnej w niedzielę 30 grudnia

Mapa przejazdu ze Szczecina do Lublina

Tablica relacyjna pociągu TLK "Inka" którym jechałem z Warszawy do Lublina

Zatrzymanie w Mińsku Mazowieckim, zdjęcie z okna pociągu "Inka"

Widok na pociąg w drodze do Lublina na spalinowej linii nr 30 przed Lubartowem

Stacja Lubartów

Zdjęcie po dotarciu do Lublina 30 grudnia

Zdjęcie dworca PKP Lublin

Zdjęcie dworca PKP Lublin z trolejbusem solaris trollino polskiej produkcji z Bolechowa

Mapa połączenia z Lublina do Krakowa

Tłum pasażerów wsiada do 9-cio wagonowego pociągu

Spojrzenie na resztę tłumu wsiadającego do pociągu TLK "Warta/Osterwa"

Tablica gorzowskiej części pociągu 

Tablica podstawowej części pociągu

Widok z okna pociągu "Warta/Osterwa" na spalinowej linii nr 30 przed Parczewem w drodze do Warszawy

Widok z okna pociągu "Warta/Osterwa" na spalinowej linii nr 30 przed Parczewem w drodze do Warszawy

Tłum ludzi w 10-cio tysięcznym Parczewie

Tablica stacji Parczew

Korytarz klasycznego niezmodernizowanego wagonu klasy 2 - TLK "Warta/Osterwa"

Dojazd do Radzynia Podlaskiego

Radzyń Podlaski

Widok na szlak linii 30 z ostatniego wagonu

1,5 godziny przerwy  w Warszawie 30 grudnia

Przejazd z Warszawy do Krakowa przez Radom, jest i mapa kolejowa

Zdjęcie w Krakowie Głównym przed odjazdem do Malborka pociagiem TLK "Ustronie" 

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

MarchewkaMarchewka

5 12

Super pomysł, gratulujemy!!!! 20:52, 04.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

XxxXxx

11 7

Ale mi wyczyn, śmiechu warte 23:45, 05.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GośćGość

4 7

oby Pana przekaz przemówił do rozumu marszałka województwa a nowej władzy w Koronowie nie zabrakło determinacji w działaniu. wole może mieć każdy i do wszystkiego, ale sama wola reaktywacji linii kolejowej to nic. Determinacja i konkretne działania są potrzebne. Udowodnił Pan niedowiarkom jakie mozliwości daje kolej i jednoczesnie jak bardzo Polska jest zacofana transportowo/komunikacyjnie. Dobry przykład z Mikołajkami, gdzie kiedyś wypoczywałem z rodziną na letnie wakacje ( były bezpośrednie pociągi sezonowe nawet z Bydgoszczy), obecnie po zawieszeniu tam ruchu kolejowego nie byłem w Mikołajkach od chyba 10-ciu lat. To pokazuje, że likwidacja kolei przyczynia się do zmniejszania liczby turystów. Gratuluje inicjatywy i powtarzam - oby pan marszałek w końcu to zauważył i przestał ignorować zachodnią część województwa, i oby nowe władze Koronowa zaczęły działać w tej sprawie. 12:33, 07.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KamilKamil

4 0

Niczym Małysz . 11:00, 08.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GoscGosc

5 0

Grafomania, egocentryzm, parcie na szkło. Nonsens aż zęby dzwonią. Co za typ. 22:32, 28.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%