Burmistrz Koronowa jednak z podwyżką. Przegłosowano ją podczas wczorajszej sesji 

Podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej w Koronowie odbyło się na wniosek radnego głosowania w sprawie wprowadzenia punktu do porządku obrad sesji. Była nim podwyżka wynagrodzenia dla burmistrza Koronowa Patryka Mikołajewskiego.

O zmiany w obradach sesji zawnioskował wiceprzewodniczący rady miejskiej Tomasz Gordon. Najpierw wprowadzenie punktu zostało przegłosowane w stosunku 11 do 9 radnych (wstrzymał się Marian Kuropatwiński). Następnie radni procedowali samą uchwałę, którą przegłosowano stosunkiem głosów 11 do 10. Mowa o kwocie podwyżki wynoszącej 2600 złotych. W uzasadnieniu podjęcia decyzji podkreślono wysokość inflacji, która dotyka kraj i wciąż jest wysoka.

Za podwyżką zagłosowali: Patryk Bociek, Henryk Borowicz, Tomasz Gordon, Bogusław Guziński, Artur Koper, Elżbieta Mojzesowicz, Sławomira Polewana, Ilona Pubanc, Tomasz Skotniki, Małgorzata Szymczak, Mariusz Weleziński.

Przeciwko podwyżce zagłosowali: Stanisław Gliszczyński, Mirosława Holka, Katarzyna Karwat, Marian Kuropatwiński, Piot Mitera, Wojciech Orliński, Olech Raddatz, Maciej Szlagowski, Katarzyna Szulta-Romaniuk, Ewa Szymańska. 

Sprawę skomentowała strona fanpage "Koronowo od podszewki", która krytycznie odniosła się do decyzji radnych. 

- Burmistrz co innego publiczne mówi, a co innego czynią jego "giermkowie". Do próby podniesienia kwoty wynagrodzenia doszło w kwietniu. Wówczas nie wyszło. Do dziś nie jest znany publicznie inicjator uchwały. Nie oszukujmy się, ktoś miał pomysł rzucić, ktoś musiał uchwałę sporządzić i ktoś przedstawić ją na komisji. Innym zagadnieniem jest to, że już na tym etapie Burmistrz mógł zastopować zapędy swoich giermków. Nie zrobił tego, lecz tutaj się nie dziwimy, bo kto z nas nie chciałby zarabiać więcej ? No i przecież, to oni mi i dali... sam nie wziąłem. Wiele razy podczas swoich wypowiedzi Burmistrz wspomina o zasadach "kodeksu rycerskiego"... wspomina... - komentują administratorzy strony.

"Koronowo od podszewki" przypomina także, że kilka dni temu krytycznie o wynagrodzeniu burmistrza wypowiadała się radna Katarzyna Szulta-Romaniuk, która na podstawie zarządzenia włodarza przestała być członkiem Miejsko-Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Radna podczas sesji przywołała również to, że burmistrz mówił aby oszczędności szukać od siebie.

- Przypuszczam, że jest to jakaś forma odwetu za moje wypowiedzi na temat pańskiego wynagrodzenia na ostatniej sesji. Chyba, że dysponuje pan jakąś logiczną argumentacją z jakiego powodu, mówiąc wprost zostałam wyrzucona z tej komisji - pytała w maju radna.

"Koronowo od podszewki"punktuje, że wówczas burmistrz miał użyć słów, że to kwestia m.in. oszczędności, które warto zacząć wprowadzać od siebie.

- Szanowna Pani Radna, Panie Przewodniczący. Działając zgodnie z prawem zmniejszyłem ilość członków komisji o dwie osoby. Komisja prosiła również, by w skład komisji wszedł czynny policjant... nie emerytowany. Nie słyszałem Pani wypowiedzi na wcześniejszej sesji czy poprzedniej i nie będę jej słuchał. Problem jest tylko jeden. Robimy oszczędności w prawie każdej jednostce "ZACZYNAJĄC OD SIEBIE". Dzięki temu, że zmniejszyliśmy skład Komisji alkoholowej to już dziś możemy dołożyć 30 000 zł do remontu i budowy nowego placu zabaw w Samociążku i te pieniądze będą potrzebne. Nadmieniam tylko, że nie jest to ostatnie słowo i oszczędności będzie więcej, ale tak jak mówię zaczynamy od siebie - podkreślał wówczas włodarz.

Administratorzy strony zaznaczają czy faktycznie radni "Koronowo budzi się" zaczynają od siebie.

A Wy co o tym sądzicie?

[ZT]7842[/ZT]

[ZT]7850[/ZT]