Zamknij

Pasjonaci dbają, aby linia kolejowa nie poszła w zapomnienie

10:30, 06.03.2017 Redakcja
Skomentuj fot. Rafał Wąsowicz fot. Rafał Wąsowicz

Stacja PKP Koronowo jak i linia kolejowa Tuchola – Koronowo liczą sobie już ponad sto lat. Niestety od 1993 roku do Koronowa nie docierają pociągi pasażerskie, takich miast jak Koronowo z liczbą ludności 10 tyś mieszkańców jest w Polsce ponad sto, na Słowacji tylko jedno Lewocza, oraz kilka w krajach Zachodniej Europy, a są i takie Państwa jak Austria czy Szwajcaria gdzie nie ma w ogóle miast pozbawionych połączeń kolejowych.

W tym nieszczęściu zarówna stacja jak i linia kolejowa mają jednak powodzenie. Od 2011 roku stacją i linią kolejową opiekują się pasjonaci kolei. Początkowo w latach 2011 – 2013 stacją opiekowali się mieszkańcy Koronowa – Panowie Rafał Wąsowicz, oraz śp. Dariusz Krzyżelewski, to oni zaprowadzili na terenie kolejowym pierwszy porządek, nie widziany tam od lat. Nie byłoby to też możliwe gdyby nie pomoc najogólniej ludzi i firm dobrej woli.

„Od początku pomoc w obiorze śmieci otrzymujemy od ZGKiM. Bez tego musielibyśmy ponosić wysokie koszty wywozu odpadów. Pomoc od Miasta nam społecznikom, jest dla nas motorem do działania. Za co serdecznie dziękujemy” – mówi Rafał Wąsowicz.

Od roku 2013, dokładnie od sierpnia stacją opiekuje się Koronowskie Stowarzyszenie Rozwoju Turystyki, "Szczęśliwa Dolina".

Na stacji organizowane są festyny drezynowe, rajdy rowerowe, wystawy, jest półka bookcrossingowa, Kino Peronowe, gromadzone są pamiątki kolejowe, oraz te związane z Ziemią Koronowską. Stowarzyszenie wydaje także nie-codziennik kulturalny, "Koronowski kurier kolejowy" flagowym corocznym wydarzeniem KSRT „Szczęśliwa Dolina” jest Fot-Kol urok (nie)zapomnianego szlaku kolejowego - wszelkie informacje na temat działalności Stowarzyszenia dostępne są na stronie www.szczesliwadolina.pl

Od 2013 roku pracą miłośników systematycznie porządkowany jest teren zielony stacji, niestety jak to często bywa, brakuje rąk do pracy – a pamiętać należy, że praca w Stowarzyszeniu jest pracą społeczną.

,,Czasem zdarzy się, że ktoś pomoże, ale to są pojedyncze sytuacje. Do lekkich prac zawsze pomoże nam Pan Stefan Galiński – mieszkaniec stacji Wilcza Góra, a na festyny teren przygotuje sam Prezes Andrzej Probant. Jednak z reguły zawsze pracuję sam. Samodzielnie wycinam krzaki, porządkuję teren, zbieram śmieci. W tym pięcioletnim okresie trzy razy ZGKiM odebrał ze stacji kontenery z gałęziami i trawą, wiele razy były worki pełne śmieci, w początkowym okresie, gdy dyrektorem był jeszcze Pan Chrzanowski to było po 120 worków śmieci, a pamiętajmy, że to nie były śmieci PKP – to były śmieci koronowian. Teraz jest już lepiej, chociaż nadal bardzo dużo młodzieży tłucze butelki o szyny i ciągle musimy szkła zbierać. Potłuczone szkło w torach to zagrożenie dla osoby koszącej trawę, a także dla osób które nas odwiedzają i korzystają z przejazdów drezynami” – wspomina Rafał Wąsowicz. ,,Od 2016 roku mamy do dyspozycji użyczoną drezynę ręczną, którą przywieźliśmy z Warszawy – tutaj podziękowanie dla Pana Nitki z Koronowa, który zaoferował swoją pomoc, bez tej pomocy nie moglibyśmy przetransportować drezyny, i zarówno my jak i mieszkańcy nie moglibyśmy cieszyć się nią teraz. Nie wszystko widać na zewnątrz, od wakacji 2016 roku mamy na stacji odrestaurowany ustęp tzw ,,dechy,, W planach utrzymaniowych na ten rok chcielibyśmy przywrócić pierwotne przejście z holu kasowego do poczekalni, planujemy wstawienie okna w holu kasowym, oraz jak co roku odnowienie malatury rampy, dodatkowo w tym roku planujemy przynajmniej częściowe pomalowanie na biało betonowego muru. Nie zamierzamy cofać się w czasie. Staramy się, aby stacja wyglądała dokładnie tak jak w okresie gdy funkcjonowała tu kolej, a więc co najmniej 25 lat wstecz, przy zachowaniu wszelkich funkcjonalności i udogodnień XXI wieku – jak np. Wi-Fi, czy brak barier dla osób niepełnosprawnych. Dzisiaj wózek inwalidzki nie wjedzie do poczekalni, gdzie mieści się sala kinowa, natomiast po przywróceniu przejścia z holem kasowym problem ten zostanie rozwiązany. Zależy mi aby stacja była dostępna dla każdego – w dzisiejszych czasach taka niedogodność jak brak swobodnego dostępu dla wózka inwalidzkiego to po prostu wstyd.” – mówi Wąsowicz.

Linia kolejowa 241 Tuchola – Koronowo, wszystkie stacje, infrastruktura przylegająca, oraz dojazdowe drogi brukowane od czerwca 2012 roku ujęte są w Ewidencji Zabytków Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Członkowie Stowarzyszenia „Szczęśliwa Dolina” zapraszają serdecznie do odwiedzania naszej koronowskiej stacji-muzeum, do korzystania z oferty kulturalnej proponowanej mieszkańcom, oraz do składania propozycji przez mieszkańców na ofertę kulturalną.

Rafał Wąsowicz prosi po raz kolejny także osoby przechodzące przez teren kolejowy, aby nie wyrzucać śmieci, a młodzież która znalazła na stacji swój kąt by nie tłuc szklanych butelek. 

,,Mamy na stacji śmietnik do którego można wrzucać odpady. Czas który poświęcamy na syzyfową pracę zbierania śmieci, chciałbym wykorzystać na realizację nowych pomysłów, na wdrażanie w życie kolejnych innowacji, na rozwój stacji. Wolałbym np. zaprosić na godzinny seans filmowy, godzinę dłuższy przejazd drezyną zamiast najpierw godzinę zbierać szkła, kapsle, pety, papiery itp. Warto pamiętać, że funkcjonowanie Stowarzyszenia w tym organizowane przez nas wydarzenia kulturalne wspierane jest finansowo przez koronowskie firmy, przez samorząd Koronowa, mało kto może się tym pochwalić ale mamy wspaniałą współpracę z PKP . Tacy ludzie budują społeczeństwo obywatelskie, działamy społecznie dla dobra wspólnego, ponieważ funkcjonujemy z funduszy wspólnych i korzystamy z własności PKP, ale wato pamiętać, że PKP to dobro wspólne to własność Państwowa, a więc Nasza wspólna.” – podsumowuje Wąsowicz.

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%