Zamknij

Gigantyczna kara dla Biedronki! Sieć odpowiada na zarzuty i...

13:45, 15.12.2020 PAP / Money.pl Aktualizacja: 14:03, 15.12.2020
Skomentuj fot. Michał Osiecki fot. Michał Osiecki

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył ponad 723 miliony złotych kary na właściciela sieci sklepów Biedronka. To efekt "wykorzystywania przewagi kontraktowej". Urząd twierdzi, że spółka w arbitralny sposób narzucała dostawcom niektóre rabaty. 

Jak podał UOKiK, z informacji zebranych przez urząd antymonopolowy wynika, że kontrahenci byli informowani o konieczności udzielenia rabatu dopiero na koniec okresu rozliczeniowego, po zrealizowaniu dostaw.

- Spółka Jeronimo Martins Polska stosowała nieuczciwy mechanizm arbitralnego zmniejszania kontrahentom wynagrodzenia za już zrealizowane dostawy. Co istotne, dodatkowe rabaty uzyskiwane od dostawców żywności nie miały przełożenia na niższe ceny produktów dla klientów sieci Biedronka - przekonuje prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Tego typu praktyki, jak argumentuje urząd, niszczą podstawy uczciwej konkurencji i odpowiedzialności za kontrahentów. Ponadto są przejawem głębokiej nieuczciwości i braku szacunku dla innych przedsiębiorców. 

Kara dla sieci jest gigantyczna. To kwota aż 723 mln złotych. 

- Kara musiała być adekwatna do stopnia naruszenia przepisów prawa, uciążliwości praktyki oraz wysokości nieuczciwie uzyskanych korzyści przez portugalską sieć. Jeronimo Martins Polska, w ciągu trzech zbadanych przez nas lat, pozbawiła w ten sposób kontrahentów – głównie dostawców owoców i warzyw - kilkuset milionów złotych - dodaje prezes Chróstny.

Z taką oceną nie zgadza się sieć. 

- Jerónimo Martins Polska stanowczo sprzeciwia się stronniczej, pozbawionej podstaw prawnych i faktycznych decyzji nałożonej przez UOKiK, a tym samym uważa ją za niesprawiedliwą i niezasłużoną. Co więcej, UOKiK podjął tę decyzję nie przestrzegając należytych procedur prawnych, nawet nie wysłuchując dostawców - pisze w stanowisku spółka.

Portugalska sieć dodaje, że największa liczba podmiotów objętych postępowaniem to dostawcy żywności przetworzonej.

- Wbrew temu, co ogłosił publicznie Prezes UOKiK, dostawcy owoców i warzyw są reprezentowani w tej sprawie w niewielkiej liczbie, a jeśli już – są to głównie importerzy. Decyzja UOKiK świadczy o niezrozumieniu charakteru prowadzenia działalności gospodarczej oraz dynamiki negocjacji  - oceniono.

Według firmy rabaty, o których mówi publicznie Prezes UOKiK, są w rzeczywistości uzgadniane z góry przez obie strony umowy i mają zastosowanie do obrotu osiągniętego w określonym okresie. Zapewniono, że "negocjacje z Biedronką są zawsze transparentne i uczciwe, a ich nadrzędnym celem jest budowanie długotrwałych relacji, niezbędnych dla zachowania ciągłości łańcucha dostaw sieci".

- Wbrew stanowisku UOKiK, negocjacje przede wszystkim mają na celu przyniesienie korzyści polskim konsumentom, pozwalając sieci Biedronka zaoferować wspólnie z jej partnerami najwyższą jakość w najniższych cenach nieprzerwanie od 25 lat - dodano.

Właściciel Biedronki wyraził ubolewanie nad tym, że "ta niesprawiedliwa decyzja oraz agresywność formy i treści jej ogłoszenia pojawia się w szczególnie trudnym czasie, kiedy Biedronka znajduje się na pierwszej linii wsparcia klientów we wspólnym wysiłku walki z pandemią, jednocześnie przyczyniając się do wzmocnienia polskiej gospodarki".

Biedronka już zapowiedziała, że będzie dochodzić swoich racji w sądzie. 

- Głęboko wierzymy, że polskie sądy zbadają tę sprawę kompleksowo, obiektywnie i bezstronnie oraz, że sprawiedliwości stanie się zadość - podsumowano.

(PAP / Money.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%