Zamknij

Nawałnica nad gminą Koronowo. Połamane drzewa, pozrywane dachy, cała gmina bez dostępu do prądu i wody

09:45, 13.08.2017 Redakcja
Skomentuj Nawałnica wyrządziła wiele szkód fot. OSP KSRG Gościeradz Nawałnica wyrządziła wiele szkód fot. OSP KSRG Gościeradz
reo

W piątkowy wieczór przez gminę Koronowo przeszła ogromna nawałnica, która spowodowała liczne straty.

Według przekazywanych informacji najbardziej ucierpiała północno-zachodnia część naszej gminy tj. Wierzchucin Królewski, Popielewo, Sitowiec, Dziedzinek, Skarbiewo, Huta, Osiek i okoliczne miejscowości. Nawałnica spowodowała liczne straty: powyrywane są drzewa, zerwane dachy i uszkodzone słupy energetyczne. Od momentu pojawienia się zjawisk, cała gmina Koronowo została pozbawiona prądu, a następnie wody. Jak poinformowało nas Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego, obecnie sieć energetyczna oraz woda została uruchomiona na terenie miasta. W innych miejscowościach ciężko jest określić w jakim terminie zostanie przywrócona. Na chwilę obecną występują również ogromne problemy z telefonią komórkową. Trudno też określić ile potrwa usuwanie skutków i szacowanie strat. W działaniach biorą udział wszystkie jednostki OSP z terenu gminy.

Poniżej prezentujemy Państwu zdjęcia skutków nawałnicy w miejscowości Sitowiec. Autor: OSP KSRG Gościeradz.

Zachęcamy również do przesyłania Państwa zdjęć na adres [email protected]

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

PabloPablo

10 3

Oto przykład, jak jesteśmy uzależnieni i zdani na łaskę energii elektrycznej. Wystarczy prosty zamach, by soaralozować mieszkańców: odciąć dopływ prądu. Gmina nie ma nawet zaoasowych ścieżek, paranoja. A jak nie ma prądu, to nie działaja pomoy wodne, brak sieci gsm bo nawet agregatów operatorzy nie posiadają. Zapomnij, ze zadzwonisz na policję albo pogotowie, idealny czas dla przestępców. Plus tej ostatniej sytuacji to fakt, ze ludzie na mowo zaczeli ze sobą rozmawiać oko w oko. Widziano mnóstwo rodzin na balkonach, Pani Basie na ulicy gawedzace o tej jakze trudnej sytuacji, pielgrzymki do biedy po drogocenna wodę by spłukać po sobie.. Trzeba widzieć pozytyw w tej trudnej sytuacji. "Nieszczęśliwy, kto skusił się na dachówkę" Ab, 23 w4 .






17:29, 13.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

BenBen

42 4

Służby jak zwykle mam tu na myśli: OSP, PSP i Eneę spisały się na medal. Brawo panowie i panie. Niestety czerwona kartka dla ludzi odpowiedzialnych z informację a właściwe za jej brak. Dlaczego brak informacji jakichkolwiek, kiedy i czy ewentualne będzie woda czy prąd, zasięg w telefonie, nie wiadomo jak się zabezpieczyć, syreny wyją przez godzinę, nie wiadomo co się dzieje, przed czym ostrzegają. Ludzi opowiadają różne rzeczy, jedni twierdzą że do 15 będzie już prąd inni że za 3 dni. W Bydgoszczy, Centrum Reagowania Kryzysowego podaje komunikaty przy pomocy CB-radia, radia, megafonów cokolwiek a w Koronowie cisza. Ludzie jeżdżą po wodę co zalewu ... całe szczęście, że sklepy GS były otwarte i sprzedawały wodę i chleba potem Biedronka zorganizował sobie agregat. Dobrze że nie doszło do paniki, zamieszek czy masowych kradzieży lub włamań. Brak beczkowozów w newralgicznych punktach miasta.A Wszechmogący pozamykał żaluzje i wyjechał pewnie do hotelu. Dopiero po południu odezwał się, na szczęście Pan Kazimierz Anioł (zawsze można na niego liczyć i chwał mu za to) przekazał dobre wieści że woda będzie ok 19.30 a prąd do 11 następnego dnia.
00:24, 14.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec KoronowaMieszkaniec Koronowa

9 1

Czy burmistrz Koronowa Stanisław Gliszczyński powinien zwrócić mieszkańcom Koronowa za wodę?
W sobotę 12 sierpnia, w dzień po nawałnicy oglądałem w sklepie "Lewiatan" usytuowanym obok komisariatu policji dantejskie sceny. Rano tego dnia ludzie zorientowali się, że nie ma nie tylko światła, ale również nie ma wody. Ruszyli więc do sklepów w poszukiwaniu wody. Do tegoż sklepu poszedłem po wodę również ja. Byłem bardzo zdziwiony, bo po tym jak odszedłem od regału z dwiema butelkami wody w ręku i podążałem do kasy zatrzymała mnie pani z obsługi sklepu i zażądała oddania jej niesionych przeze mnie butelek. Walczyłem o nie jak lew, bo woda niegazowana się podobno kończyła. Pani jednak zabrała mi te butelki i przy mnie nakleiła nową wyższą cenę, a potem mi je oddała. Zbagatelizowałem to, bo stać mnie na to, żeby taką cenę za wodę zapłacić. Przede mną w kolejce stał jednak mężczyzna wyglądający na ojca rodziny, któremu udało się jeszcze znaleźć całą zgrzewkę wody w dużych butelkach. Stał w kolejce prawie godzinę, bo nie działały kasy, więc kolejki do kasy znacznie się wydłużyły. Jak doszedł do kasy i pani podała mu cenę do zapłacenia mężczyzna odpowiedział, że to niemożliwe, bo woda nie może tyle kosztować. Usłyszał jednak, że właśnie teraz ona tyle kosztuje. Widziałem straszną irytację w oczach tego człowieka, który oddał tę zgrzewkę, bo wyliczył sobie, że nie może tyle zapłacić za wodę i wyszedł po godzinie walki bez wody. Kierując się empatią wyobrażałem sobie, co czuł ten człowiek nie mogąc pozwolić sobie na zakup wody niezbędnej do picia dla swoich dzieci. Ludzie w kolejce głośno zastanawiali się dlaczego o tej porze, a były to już godziny południowe nie ma żadnej informacji ze strony burmistrza o tym, do kiedy nie będzie wody oraz, że urząd nie stara się zorganizować mobilnych punktów zaopatrzenia w wodę. Dzisiaj dopiero w necie znalazłem odpowiedź na te pytania. Pan Jakubowski ujawnił gorzką prawdę o tym, za co odpowiada burmistrz Koronowa. Okazuje się, że brak prądu wcale nie musiał pozbawić mieszkańców automatycznie wody. W stacji pomp pompujących wodę, które są napędzane elektrycznie zamontowany jest agregat prądotwórczy, który powinien umożliwiać awaryjne zasilanie pomp, w przypadku braku prądu. Dotyczy to właśnie takich sytuacji wyjątkowych jak ta. I co się okazuje? Pomimo, że burmistrz w ostatnich wyborach deklarował, że jego główną obietnicą wyborczą jest uregulowanie gospodarki wodnej i ściekowej nie zrobił w tym temacie nic. Więcej spowodował w tym zakresie takie zaniedbania, że jak zabrakło prądu i próbowano uruchomić agregat okazało się, że brakuje w nim paliwa. Dlatego mieszkańcy pozostali bez wody. Błędy w serwisowaniu agregatu, a nie nawałnica spowodowały pozbawienie mieszkańców wody. Za nasze bezpieczeństwo i nadzór nad tym niewątpliwie pełną polityczną odpowiedzialność ponosi burmistrz miasta. Należy więc zapytać, czy jeżeli my płacimy za to w podatkach, a burmistrz otrzymuje z naszych podatków wynagrodzenie, to w takim przypadku nie powinien zwrócić mieszkańcom Koronowa pieniędzy za wodę którą mieszkańcy musieli kupić na skutek jego zaniedbań? Szczególnie chodzi tu o ludzi gorzej sytuowanych, dla których nawet taki wydatek może być bardzo znaczący. Może Burmistrz powinien teraz poprosić właścicieli sklepów w mieście sprzedających wodę o informacje dotyczące ilości sprzedanej wody w tym dniu i jeżeli nie znajdzie już nabywców, to przekazać te środki z własnego wynagrodzenia, na cele związane z pomocą dla ofiar nawałnicy? Moralnie byłoby to zasadne, bo jak wynika z oświadczeń majątkowych składanych przez burmistrza posiada on kilka bardzo drogich nieruchomości na terenie miasta i gminy Koronowa oraz co najmniej dwa luxusowe samochody. Porównując to do majątku człowieka, który nie mógł po nawałnicy pozwolić sobie na zakup wody do picia dla swojej rodziny i jest to człowiek, który żyje i płaci podatki w tym mieście, to absolutnie takiego człowieka nie można obciążać kosztami nieudolności burmistrza. Jeżeli burmistrz składa obietnice wyborcze, których potem nie realizuje i prowadzi to do takich sytuacji, a w skrajnych wypadkach może nawet zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców, to powinien ponosić pełną odpowiedzialność polityczną za to. Wyborcy w swoich rękach mają klucz do tej odpowiedzialności. Nie powinni absolutnie wybierać tego człowieka na następną kadencję i nie pozwalać mu promować się na imprezach organizowanych za pieniądze podatników. Pieniądze, które zamiast na najważniejsze cele jak chociażby woda, bezpieczeństwo służba zdrowia są wydawane na występy skandalizujących zespołów jak doktor Misio czy Czesław śpiewa, który w jednym utworze wielokrotnie powtarza zwrot "nienawidzę Cię Polsko", co podprogowo negatywnie oddziaływa na młodzież, ale chyba jest zgodne z sympatiami burmistrza. Dlatego pozbawił on również orkiestrę "Kujawia", w której koronowska młodzież gra patriotyczne utwory, jakichkolwiek dotacji. Dziwię się, że jeszcze tak wiele osób i instytucji wspiera tego burmistrza, który nie dba o najważniejsze rzeczy istotne dla mieszkańców, czego dowodzi ten przykład. Politycy od prawa do lewa widzą, że ten człowiek reprezentuje już tylko siebie i grupę związanych z nim kolesiów, co dzieje się kosztem mieszkańców miasta i gminy, widzi to również większość normalnych ludzi na co dzień nie interesujących się polityką. Wystarczy o tym pamiętać w trakcie wyborów, żeby skończyło się "panowanie" tego człowieka przynoszące wszystkim jedynie straty. Przykładów można by było mnożyć. Chociażby to, że koronowskiej przychodni nie stać na kupno dodatkowego lasera, co uniemożliwia właściwą rehabilitację cierpiących i niepełnosprawnych osób. Kiedyś w starożytności władza dawała mieszkańcom chleba i igrzysk. Dzisiaj burmistrz koronowa to zmodyfikował i chce dawać ludziom tylko igrzyska zapominając nawet o chlebie i wodzie. Sam natomiast żyje jak pączek w maśle i niczego mu nie brakuje. Ludzie przebudźcie się nie pozwalajcie na to, żeby ktoś kto promuje siebie za Wasze pieniądze organizując bezpłatne imprezy dla przyjezdnych i Bydgoszczy w Pieczyskach kazał Wam płacić za wodę, którą powinien Wam dostarczać, bo już za to zapłaciliście.
01:41, 16.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec KoronowaMieszkaniec Koronowa

8 2

Czy burmistrz Koronowa Stanisław Gliszczyński powinien zwrócić mieszkańcom Koronowa za wodę?
W sobotę 12 sierpnia, w dzień po nawałnicy oglądałem w sklepie "Lewiatan" usytuowanym obok komisariatu policji dantejskie sceny. Rano tego dnia ludzie zorientowali się, że nie ma nie tylko światła, ale również nie ma wody. Ruszyli więc do sklepów w poszukiwaniu wody. Do tegoż sklepu poszedłem po wodę również ja. Byłem bardzo zdziwiony, bo po tym jak odszedłem od regału z dwiema butelkami wody w ręku i podążałem do kasy zatrzymała mnie pani z obsługi sklepu i zażądała oddania jej niesionych przeze mnie butelek. Walczyłem o nie jak lew, bo woda niegazowana się podobno kończyła. Pani jednak zabrała mi te butelki i przy mnie nakleiła nową wyższą cenę, a potem mi je oddała. Zbagatelizowałem to, bo stać mnie na to, żeby taką cenę za wodę zapłacić. Przede mną w kolejce stał jednak mężczyzna wyglądający na ojca rodziny, któremu udało się jeszcze znaleźć całą zgrzewkę wody w dużych butelkach. Stał w kolejce prawie godzinę, bo nie działały kasy, więc kolejki do kasy znacznie się wydłużyły. Jak doszedł do kasy i pani podała mu cenę do zapłacenia mężczyzna odpowiedział, że to niemożliwe, bo woda nie może tyle kosztować. Usłyszał jednak, że właśnie teraz ona tyle kosztuje. Widziałem straszną irytację w oczach tego człowieka, który oddał tę zgrzewkę, bo wyliczył sobie, że nie może tyle zapłacić za wodę i wyszedł po godzinie walki bez wody. Kierując się empatią wyobrażałem sobie, co czuł ten człowiek nie mogąc pozwolić sobie na zakup wody niezbędnej do picia dla swoich dzieci. Ludzie w kolejce głośno zastanawiali się dlaczego o tej porze, a były to już godziny południowe nie ma żadnej informacji ze strony burmistrza o tym, do kiedy nie będzie wody oraz, że urząd nie stara się zorganizować mobilnych punktów zaopatrzenia w wodę. Dzisiaj dopiero w necie znalazłem odpowiedź na te pytania. Pan Jakubowski ujawnił gorzką prawdę o tym, za co odpowiada burmistrz Koronowa. Okazuje się, że brak prądu wcale nie musiał pozbawić mieszkańców automatycznie wody. W stacji pomp pompujących wodę, które są napędzane elektrycznie zamontowany jest agregat prądotwórczy, który powinien umożliwiać awaryjne zasilanie pomp, w przypadku braku prądu. Dotyczy to właśnie takich sytuacji wyjątkowych jak ta. I co się okazuje? Pomimo, że burmistrz w ostatnich wyborach deklarował, że jego główną obietnicą wyborczą jest uregulowanie gospodarki wodnej i ściekowej nie zrobił w tym temacie nic. Więcej spowodował w tym zakresie takie zaniedbania, że jak zabrakło prądu i próbowano uruchomić agregat okazało się, że brakuje w nim paliwa. Dlatego mieszkańcy pozostali bez wody. Błędy w serwisowaniu agregatu, a nie nawałnica spowodowały pozbawienie mieszkańców wody. Za nasze bezpieczeństwo i nadzór nad tym niewątpliwie pełną polityczną odpowiedzialność ponosi burmistrz miasta. Należy więc zapytać, czy jeżeli my płacimy za to w podatkach, a burmistrz otrzymuje z naszych podatków wynagrodzenie, to w takim przypadku nie powinien zwrócić mieszkańcom Koronowa pieniędzy za wodę którą mieszkańcy musieli kupić na skutek jego zaniedbań? Szczególnie chodzi tu o ludzi gorzej sytuowanych, dla których nawet taki wydatek może być bardzo znaczący. Może Burmistrz powinien teraz poprosić właścicieli sklepów w mieście sprzedających wodę o informacje dotyczące ilości sprzedanej wody w tym dniu i jeżeli nie znajdzie już nabywców, to przekazać te środki z własnego wynagrodzenia, na cele związane z pomocą dla ofiar nawałnicy? Moralnie byłoby to zasadne, bo jak wynika z oświadczeń majątkowych składanych przez burmistrza posiada on kilka bardzo drogich nieruchomości na terenie miasta i gminy Koronowa oraz co najmniej dwa luxusowe samochody. Porównując to do majątku człowieka, który nie mógł po nawałnicy pozwolić sobie na zakup wody do picia dla swojej rodziny i jest to człowiek, który żyje i płaci podatki w tym mieście, to absolutnie takiego człowieka nie można obciążać kosztami nieudolności burmistrza. Jeżeli burmistrz składa obietnice wyborcze, których potem nie realizuje i prowadzi to do takich sytuacji, a w skrajnych wypadkach może nawet zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców, to powinien ponosić pełną odpowiedzialność polityczną za to. Wyborcy w swoich rękach mają klucz do tej odpowiedzialności. Nie powinni absolutnie wybierać tego człowieka na następną kadencję i nie pozwalać mu promować się na imprezach organizowanych za pieniądze podatników. Pieniądze, które zamiast na najważniejsze cele jak chociażby woda, bezpieczeństwo służba zdrowia są wydawane na występy skandalizujących zespołów jak doktor Misio czy Czesław śpiewa, który w jednym utworze wielokrotnie powtarza zwrot "nienawidzę Cię Polsko", co podprogowo negatywnie oddziaływa na młodzież, ale chyba jest zgodne z sympatiami burmistrza. Dlatego pozbawił on również orkiestrę "Kujawia", w której koronowska młodzież gra patriotyczne utwory, jakichkolwiek dotacji. Dziwię się, że jeszcze tak wiele osób i instytucji wspiera tego burmistrza, który nie dba o najważniejsze rzeczy istotne dla mieszkańców, czego dowodzi ten przykład. Politycy od prawa do lewa widzą, że ten człowiek reprezentuje już tylko siebie i grupę związanych z nim kolesiów, co dzieje się kosztem mieszkańców miasta i gminy, widzi to również większość normalnych ludzi na co dzień nie interesujących się polityką. Wystarczy o tym pamiętać w trakcie wyborów, żeby skończyło się "panowanie" tego człowieka przynoszące wszystkim jedynie straty. Przykładów można by było mnożyć. Chociażby to, że koronowskiej przychodni nie stać na kupno dodatkowego lasera, co uniemożliwia właściwą rehabilitację cierpiących i niepełnosprawnych osób. Kiedyś w starożytności władza dawała mieszkańcom chleba i igrzysk. Dzisiaj burmistrz koronowa to zmodyfikował i chce dawać ludziom tylko igrzyska zapominając nawet o chlebie i wodzie. Sam natomiast żyje jak pączek w maśle i niczego mu nie brakuje. Ludzie przebudźcie się nie pozwalajcie na to, żeby ktoś kto promuje siebie za Wasze pieniądze organizując bezpłatne imprezy dla przyjezdnych i Bydgoszczy w Pieczyskach kazał Wam płacić za wodę, którą powinien Wam dostarczać, bo już za to zapłaciliście.
01:42, 16.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FrancuzFrancuz

8 0

Tymczasem na koronowo.pl cenzura pełną gębą... 19:33, 16.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WujekWujek

4 5

Ale ludzie narzekacie i biadolicie. Zgadzam się że energetyka leży po całości, brakuje przygotowania na takie sytuacje (wszystko idzie jedną nitką z jednego źródła). Operatorzy komórkowi tragedia. Ale z tym brakiem wody i w ogóle klęską bo przez dobę nie było prądu i wody to przesada.Wystarczyło pójść do biedronki i przy okazji zobaczyć czy przed ratuszem nie ma jakiegoś punktu informacji. No nie było owszem i tu duży minus dla włodarzy tego miasteczka, ale do Bydgoszczy też nie jest daleko prawda? Czy jest ktoś kto nie ma samochodu żeby pojechać po całą paletę wody niezbędnej do przeżycia? 22:46, 16.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GlobusGlobus

6 3

Wujek ty się stuknij w głowę. Nie po to wybiera się władze samorządowe aby wszyscy mieli radzić sobie sami. To są sytuacje, które system zarządzania kryzysowego powinien mieć opanowane do perfekcji: na wypadek klęski żywiołowej (powodzi, pożarów, burz itp.). Nie powinniśmy szukać tylko powinniśmy być informowani o wszystkim (np. samochód z megafonem). Pomyślcie co by było gdyby to była jakaś akcja zorganizowana ? nie chodzi o burze ale o wyłączenie prądu !!! 09:14, 17.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KKKK

7 0

Policja nasza się za to spiasała:/ 17:03, 17.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%